środa, 21 stycznia 2015

wina

To nie wina franka że drogi, To wina naszych zarobków ze zarabiamy nedzne grosze,przecież nie wzięłam kredytu na drugi dom czy drugi samochód mam jedno życie i chce je godnie przeżyć tacy madrzy "eksperci" a nie przewidzieli wzrostu kursu franka....oznaka ze frank chce się umocnić było referendum w Szwajcarii, ponieważ Szwajcarzy odrzucili opcje pokrycia franka w zlocie, mozna sie było domyśleć ze Bank Szwajcarii ma plan i zareaguje uwolnieniem wartości swojej waluty do euro....uważam ze decyzja byla słuszna, ...natomiast nasi "eksperci" taka opcje przespali. Dolar będzie rósł, bo przecież spekulanci na polskim rynku nie pozwolą na słabego dolara, bo ropa jest za tania i musieliby sporo obniżyć ceny na stacjach... przy obecnych cenach za baryłkę. A z jakiej to okazji frankowiczom należy się wsparcie rządu? Nie miałbym nic przeciwko jeżeli rządzący zechcieli by ze swoich poselskich pensji im wyrównać. Budżet kraju to nie prywatna kasa rządu tylko wszystkich obywateli i nie zgadzam się na to. Czy zwykłym kredytobiorcom w rodzimej walucie nie należy się wsparcie zatem? Kiedy "Franek" spłacał ratę po 1,5 tys. to w tym samym czasie rata "Złotego" wynosiła ponad 2 tys. i jakoś nie i nie słyszałem protestujących frankowiczów. Teraz nagle trzeba pomóc frankowiczom żeby dalej mieli ratę po 1,5 tys. a różnicę kursową dowalić "Złotemu". Żadnej pomocy cwaniakom z Frankami w bieliźnie ! Z naszych podatków będą spłacać kredyty leszczom którzy wzięli sobie kredyt na dom lub mieszkanie ! Niech zarobią na to a nie z naszych podatków biorą ! Rząd nie ma swoich pieniędzy, tylko podatników ! Jak sobie poczytam rewelacje instytutu im. Adama Zwisa i podobnych, to od razu odechciewa mi się wierzyć w jakiekolwiek słowa tych "analityków" w kostiumie kąpielowym. Skoro już się wydało, że cała ta analiza to wróżenie z fusów, to tych naciągaczy powinno się na pysk wywalić. To samo robiło się z zielarzami po tym, jak się wydało, że zamiast cudownych leków sprzedawali słodzoną wodę. No, chyba że naród lubi być oszukiwany. Nasi politycy tak walczyli o sankcje dla Rosji a teraz przez te sankcje złotówka leci na łeb na szyję! Bo dla inwestorów na świecie Polska jest nic nie znaczącym państwem gdzieś koło Rosji i lepiej nie inwestować w Polskie akcje! Dolar się szalenie umacnia dzięki WYSTRASZENIU Państw Europy napadem Rosji na Europę. slad za straszeniem pojechali po całej Europie urzędnicy Białego Domu z katalogami obowiązkowych zakupów broni, bomb, rakiet, granatów, min, pocisków, czołgów, helikopterów, myśliwców, okrętów, radarów.. Po to była potrzebna kijowska "benzynowa rewolucja" i straszenie Putinem. nawet Polska wzmacnia dolara jak oszalała, zamawiając ogromne ilości broni. Za miliardy dolarów. To wyrzucony pieniądz w błoto. Ale na tej zasadzie dolar rośnie w górę.My jak byśmy się dowiedzieli że cały świat wprowadza sankcje na Nigerie a byśmy mieli akcje firm z Angoli to byśmy je sprzedawali tak na wszelki wypadek żeby nie stracić chociaż te państwa łączy tylko to że leżą w Afryce Należy zwrócić uwagę, że umocnienie dolara jest rekompensowane przez silne spadki surowców. W tym zwłaszcza spadek cen ropy. To niestety zmniejsza presję deflacyjną, a DEFLACJA to najzdrowsze rozliczanie przyszłości przeszłością! Tylko deflacja której banki nie lubią może uchronić nas przed recesją!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz